Nie wiedziałam, że tego chciałam

Zwrotka 1
Długo, długo nie byłam sama
Naprawdę sama, tak ze sobą
Tak, aby pomyśleć o jutrze
I tylko leżeć
Patrzę jak się krząta
Po suficie światło, które odbija się z ulicy

Przed-refren
Przede mną było tysiąc wyborów
Nieprzewidywalny związek, Berlin i pot
I wtedy sobie przypominam
Jestem tylko sobą, i boję się tych wniosków
Wiadomo, kiedy przyjdzie, rozumiem, że jest moim domem
Tu mi jest najlepiej

Refren
Kochanie, czasem myślę, jak obce mi jest takie życie
Jakby ktoś inny był na moim miejscu
Pozwoliłam sobie na trochę odejść, ale szybko wracam
Wszystko co mamy jest dla mnie najlepszym możliwym

Zwrotka 2
Tak pięknie było tylko
Wychodzić z domu i nikogo nie znać
Gdzie jestem cały dzień
Idę, idę
Prowadzi mnie sprawa do sprawy
Przechodzę pół Belgradu, wtedy

Przed-refren
Przede mną było tysiąc wyborów
Niepewny koniec, Afryka, maj
I wtedy sobie przypominam
Żyję jednym życiem, kolejnym myślę, a to już dwa
Tym, którym myślę, chciałabym, ale nie będę żyć
Sama wybierałam

Refren
Kochanie, czasem myślę, że wszystko co robię jest dziwne
Jakby ktoś inny był na moim miejscu
Wydaje mi się, że gdzieś indziej byłoby zabawniej
Wydaje mi się, że cudze lepsze jest od mojego
Kochanie, czasem myślę, jak obce mi jest takie życie
Jakby ktoś inny był na moim miejscu
Pozwoliłam sobie na trochę odejść, ale szybko wracam
Wszystko co mamy jest dla mnie najlepszym możliwym

Zakończenie
Nie zmienię się, a co do tego o co pytałeś mnie wcześniej
Nigdy bym nie powiedziała, że wszystko
Co mam teraz jest najlepszym możliwym
Nie zmienię się, nieważne co mi zaoferujesz, nie
Nawet gdybyś dał mi to, czego chciałam wcześniej
Nie zmienię się
Nie zmienię się, a co do tego o co pytałeś mnie wcześniej
Nigdy bym nie powiedziała, że wszystko
Co mam teraz jest najlepszym możliwym
Nie zmienię się, nieważne co mi zaoferujesz, nie
Nawet gdybyś dał mi to, czego chciałam wcześniej
Nie zmienię się